czwartek, 18 kwietnia 2013

Die Nibelungen: Siegfried (1924)

Edytuj post

Die Nibelungen: Siegfried (1924)

Nibelungi: Śmierć Zygfryda



Die Nibelungen: Siegfried 1924

 Fritz Lang, kręcąc "Nibelungi: Śmierć Zygfryda", powraca do gatunku fantasy, w jakim trzy lata wcześniej została nakręcona "Zmęczona Śmierć". Warto jednak dodać, że tam film oparty był na motywach romantycznych. Tu punktem wyjściowym są natomiast wierzenia germańskie.

Gatunek: Dramat, Fantasy, Przygodowy, Niemy
Produkcja: Niemcy
Czas Trwania: 2 godz. 23 min.
Premiera: 14 lutego 1924 (świat)
Reżyseria: Fritz Lang
Muzyka: Gottfried Huppertz
Dystrybucja: UFA
Scenariusz: Thea von Harbou, Fritz Lang
Aktorzy:  Paul Richter: Siegfried
Margarete Schön: Kriemhild
Hanna Ralph: Brunhild
Hans Adalbert Schlettow: Hagen von Tronje
Bernhard Goetzke: Volker von Alzey
Theodor Loos: King Gunther
Rudolf Klein-Rogge: King Etzel
Rudolf Rittner: Markgraf Rudiger von Bechlorn
Georg August Koch: Hildebrand
Georg John: Mime the Smith / Alberich the dwarf

Na początku poznajemy głównego bohatera – Zygfryda, który kończy nauki u kowala Mime, a następnie wyrusza do Burgundii, aby poślubić siostrę króla Gunthera – Krymhildę. Podczas swojej podróży pokonuje on smoka i kąpie się w jego krwi, co czyni go niepokonanym niczym mitologicznego Achillesa. Tylko, że jego słabym punktem nie będzie pięta lecz punkt na plecach. Następnie odnajduje skarb Nibelungów po czym udaje się prosić o rękę Krymhildy. Ślub jednakże nie będzie dla niego prostą sprawą, gdyż zostaje mu postawiony pewien warunek…

Po wcześniejszych "Zmęczonej Śmierci" oraz "Doktorze Mabusie" ta produkcja niemieckiego reżysera jest mniej ekspresjonistyczna. Mianowicie nie posiada ona już tak bardzo wyrazistego klimatu mroku, aczkolwiek tajemniczości nie da jej się odmówić. Od strony technicznej również można zauważyć tą zmianę, gdyż typowych ekspresjonistycznych scen (zabawy światłem i cieniem) nie jest tak wiele. Trzeba jednak przyznać, że te które się pojawiają robią wyśmienite wrażenie.

"Nibelungi: Śmierć Zygfryda" są dziełem wykonanym wręcz bezbłędnie. Poczynając od znakomitych zdjęć – przede wszystkim lasów, gdzie na ziemię padają promienie słońca budując ekspresjonistyczny klimat, a kończąc na efektach specjalnych, które jak na tamte czasy wydają się być nieosiągalne (smok, czapka niewidka). Na pochwały zasługuje scenografia i kostiumy wspaniale odzwierciedlające ówczesne życie. Kolejnym wyróżniającym się elementem filmu jest muzyka skomponowana przez Gottfrieda Huppertza. Sprawia ona, że produkcja Langa staje się dziełem wzniosłym i monumentalnym, podobnym do późniejszych hollywoodzkich widowisk historycznych. Scenariusz również może się podobać. Film, choć długi nie dłuży się ani minuty, wiele się w nim dzieje. Ale co ważniejsze wszystko jest spójnie i logicznie połączone. Jedyne obiekcje można mieć do gry aktorskiej. Prawdą jest, że wszyscy aktorzy zagrali bardzo dobrze, jednakże czegoś mi zabrakło. W odróżnieniu do dwóch wspomnianych już starszych produkcji niemieckiego reżysera nie było tu postaci wyróżniającej się. Bernhard Goetzke, który w tamtych filmach stworzył niezapomniane kreacje tutaj otrzymał nic nie znaczącą rolą drugoplanową, czego strasznie żałuję.

Serdecznie wszystkich zachęcam do zapoznania się z tym dziełem, gdyż jest to kino wysokich lotów. Widzów, którzy cenią sobie gatunek fantasy, a jeszcze nie mieli przyjemności z jego ekspresjonistycznym wydaniem, namawiam do porównania nowszych produkcji z obrazem Langa, gdyż taka konfrontacja wydaje mi się bardzo interesująca. Polecam

Screens:

Die Nibelungen: Siegfried 1924
Die Nibelungen: Siegfried 1924
Die Nibelungen: Siegfried 1924
Die Nibelungen: Siegfried 1924

Video:





Brak komentarzy
Prześlij komentarz